czwartek, 4 lipca 2013

12.

W tym samym czasie
Leon

Poszedłem na tor gdzie Samuel siedział i grzebał coś w motorze.Wziąłem mój motor i wprowadziłem go na tor.Usiadłem na niego i zacząłem mój trening.Pojeździłem godzinę i na tym zakończyłem mój trening.
Podszedłem do Lary która właśnie przyszła.
-Siema.
-Hej.Jeździłeś już?
-No...
-I jak hamulce?
-A nie są złe.
-Nie są złe?Człowieku siedziałam nad nimi trzy godziny i ty mówicz że nie są złe?Czy ty wiesz ile trzeba w to włożyć wysiłku?
-Boje się ciebie wiesz?
-Wiem, i to mi się właśnie podoba.-napiła się z butelki wody, nacisnąłem butelkę poczym Lara się zakrztusiła, zaczęła kaszleć i się śmiać.
-Ne wiem jak to zrobiłaś ale chcę się tego nauczyć...-powiedziałem ale nie skończyłem bo ona zaczęła się jeszcze bardziej śmiać.-o co ci chodzi.?Mam coś z włosami...to pewnie przez ten kask, więcej już go nie nakładam.!
-Weź się nie wygłupiaj, nic ci się z włosami nie stało.
-To dobrze...-odetchnąłem z ulgą.-idzie Diego.
-O nie...-powiedziała i sobie poszła.
-Siema stary-przywitaliśmy się.-a tamta co tak ucieka.?
-Ale ty wiesz że ona cię nie lubi.?-spokrzałem na Larę do której właśnie podeszła Tini.
Boże ale ona dzisiaj ładnie wygląda...CO JA WYGADUJĘ??Mi się chyba strasznie nudzi że myśle takie rzeczy o NIEJ.To kuzynka twojego przyjaciela...przyszywana,NIE PRAWDZIWA.!Co ja gadam pytam się po raz ostatni..?Nie no muszę sobie znaleźć jeszcze jedno hobby.
Wziąłem motor i zacząłem jaszcze raz okrążenie.

Violetta
Stałam oparta o bande i patrzyłam jak Leon jeździ, po chwili podszedł do mnie Diego.
-Siema.Niezły jest co?
-No a niby dlaczego ma złoty medal...właściwie to ja go jeszcze mam.
-Przydałoby się żebyś mu go oddała...-zaśmialiśmy się.
Spojrzałam na tor gdzie Leon przyśpieszał, potem na Larę która lekko wystraszona przyglądała się Leonowi.Patrzyłam tam gdzie ona...
-Leon.!!-krzyknęła...